Przeciw pierwszemu przykazaniu

Bóg wydaje się już niepotrzebny człowiekowi, który pod wpływem oszustwa uwierzył, że posiadł jakąś „wiedzę tajemną” a nawet dzięki niej sam może kształtować przyszłość według swojego uznania. Zwracanie się do wróżbitów jest aktem buntowniczego odrzucenia Boga i opowiedzeniem się za „szatańskim scenariuszem przyszłości”. Wróżbiarstwo jest grzechem z powodu z bałwochwalstwa, świętokradztwa i słabości wiary.

pierwsze przykazanie

Boskie gwiazdy

Gwiazdy piękne i dalekie pobudzają wyobraźnię. Tajemnicze i niezbadane stawały się w zamierzchłej przeszłości powszechnym obiektem kultu. Pogańskie przekonania o boskim charakterze gwiazd zrodziły z kolei astrologię, będącą próbą odczytywania woli bogów.

Dzisiaj dzięki nauce, oczywiste jest (chociaż nie dla wszystkich) czym są oraz czym nie są gwiazdy. W zamierzchłej starożytności tylko Pan Bóg w Starym Testamencie przestrzega przed błędem polegającą na uznaniu gwiazd (rzeczy stworzonych) za bóstwa i przypisywaniem im boskiej władzy nad ludzkim życiem: "Gdy podniesiesz oczy ku niebu i ujrzysz słońce, księżyc i gwiazdy, i wszystkie zastępy niebios, obyś nie pozwolił się zwieść, nie oddawał im pokłonu i nie służył, bo Pan, Bóg twój, przydzielił je wszystkim narodom pod niebem" (Pwt 4,19).

Tymczasem - wciąż powszechne - przypisywanie gwiazdom władzy kreowania wydarzeń i kształtowanie charakteru człowieka jest równoznaczne z ich ubóstwieniem. Astrologia jest więc dziś  formą neopogańskiego kultu gwiazd (astrolatrii). 

Nie należy również Boga mylić z jego dziełem czyli naturą (panteizm). Przypisywanie boskiej mocy gwiazdom, Pismo Św. nazywa głupotą. Bóg wytyka bałwochwalstwo w stosunku do stworzeń (gwiazd) i kult sił przyrody:

"Głupi [już] z natury są wszyscy ludzie, którzy nie poznali Boga: z dóbr widzialnych nie zdołali poznać Tego, który jest, patrząc na dzieła nie poznali Twórcy, lecz ogień, wiatr, powietrze chyże, gwiazdy dokoła, wodę burzliwą lub światła niebieskie [słońce i księżyc] uznali za bóstwa, które rządzą światem. Jeśli urzeczeni ich pięknem wzięli je za bóstwa - winni byli poznać, o ile wspanialszy jest ich Władca, stworzył je bowiem Twórca piękności;  a jeśli ich moc i działanie wprawiły ich w podziw - winni byli z nich poznać, o ile jest potężniejszy Ten, kto je uczynił.  Bo z wielkości i piękna stworzeń poznaje się przez podobieństwo ich Stwórcę." (Mdr 13, 1-5)

Gwiazdy nie są stworzeniami rozumnymi, o niczym nie decydują i świecą tylko z woli Boga. To właśnie Panu Bogu - twórcy tych pięknym dzieł - należy się chwała (PS 148, 1-5). Potwierdzenie zdetronizowania „religii gwiazd” mamy w Nowym Testamencie gdzie trzech Mędrców (magów) do Betlejem prowadziła wprawdzie gwiazda, ale po to aby oddali pokłon Jezusowi Chrystusowi.

Będziecie jak bogowie

Już podczas pierwszego spotkania człowiekiem ze złym duchem, szatan skusił Ewę i Adama obietnicą poznania rzeczy przez Boga zakrytych. Boży zakaz spożywaniem owoców z „drzewa poznania dobra i zła” – był swego rodzaju jedynym przykazaniem. Szatan stosując manipulację sugeruje, że Bóg nie pragnie dobra ludzi i dlatego coś przed nimi ukrywa. „Otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło” (Rdz 3, 5) – twierdzi zły duch. Pierwsi ludzie ostatecznie ulegają pokusie bycia jak Bóg. Wróżbiarstwo proponuje takie samo złudzenie mamiąc „otwarciem oczu” na sekrety przyszłości i poznaniem prawdy o człowieku.

Każdym aktem wróżbiarstwa człowiek sięga po „owoc drzewa poznania”. Nie wie, bądź nie chce wierzyć, że obietnica dana przez szatana nie zostanie spełniona, a jedyna pomoc, nadzieja, ocalenie i prawda jest w owocu drzewa krzyża.

Istotą praktyk okultystycznych do których należy również wróżbiarstwo „jest zastąpienie Boga wiarą w nieograniczone naturalne możliwości człowieka. Człowiek staje się bogiem, grzech nie jest grzechem, ale otwarciem oczu, szatan przestaje być wrogiem, a staje się wyzwolicielem. (…) Wszystkie dogmaty chrześcijaństwa ulegają odwróceniu. To jest grzech bałwochwalstwa. W rzeczywistości zjawiska te (…) są otwarciem na obiektywny i w tym wypadku zły świat duchowy. Świat duchów – dobrych i złych jest światem realnym. Potwierdza go Pismo Święte, nauka Kościoła i świadectwa świętych.”[1] – mówi o. Aleksander Posacki SJ.

Wróżbiarstwo jest aktem pychy, uzurpatorską próbą zrównania się z Bogiem, poprzez starania wykradzenie tajemnic jedynie Bogu znanych. „(…)To tylko bogu mitologicznemu Prometeusz mógł wykraść ogień. Bóg Prawdziwy, jeśli cokolwiek zarezerwował dla siebie, to bądźmy pewni, iż żadnymi sztuczkami nie da się tego podglądnąć ani wykraść” [2].

Zdrada

„Także przeciwko każdemu, kto się zwróci do wywołujących duchy albo do wróżbitów, aby uprawiać z nimi nierząd, zwrócę oblicze i wyłączę go spośród jego ludu.” (Kpł 20, 6) „Nierząd” jest aktem zdrady. Podobnie w Księga Ozeasza, lud Boży „zasięga rady u swojego drewna” które „daje mu wyrocznię; bo go duch nierządu omamił -opuścili Boga swojego, aby cudzołożyć” (Oz 4, 12). Zdradą Boga są wszelkie próby zaspokojenia ciekawości wykorzystujące wróżbiarstwo. Wróżbiarstwo oznacza brak wiary w Bożą Opatrzność czyli nieustanną opiekę kochającego Boga. Niewierność Bogu wyłącza człowieka z pod opieki Boga i powoduje otwarcie się na działanie szatana ze wszystkimi tego konsekwencjami.

Wytykając wróżbiarstwo Bóg wzywa do dochowania „pełnej wierności Panu, Bogu swemu” (Pwt 18, 13).

Wiara we wróżby i „chęci panowania nad czasem” rodzi pragnienie zwracania się do tajemnych sił i nakłaniania ich do oddawania nadnaturalnych usług. Praktyki wróżbiarskie i magiczne stanowią  sprzeniewierzenie się Bogu, są paktowaniem z siłami zbuntowanymi przeciw Bogu i formą ich kultu. Techniki wróżbiarskie, mają charakter rytuałów w zawoalowany sposób oddających cześć szatanowi.

Okultyzm a tym samym praktyki wróżbiarskie są formą inicjacji albo raczej - jak mówi o. Aleksandrem Posacki - kontrinicjacji chrztu i rezygnacją z Boga [3]. „Jeżeli idę do wróżki, to na poziomie umysłowym i serca popełniam grzech przeciwko pierwszemu przykazaniu (…).Naruszenie pierwszego przykazania prowadzi w sercu do zdrady Boga i otwiera na zdemonizowanie bardziej niż przekroczenie innych przykazań”[4] - ostrzega egzorcysta.

Droga do bezbożności

Jeżeli nie znamy Boga lub tylko wydaje się nam, że Go znamy, łatwo ulegamy lękom i podajemy się emocjom. Im mniej wiary, tym więcej lęków. Szukamy wówczas ratunku, ale nie w Bogu, któremu przecież nie ufamy, a u wróżki czy astrologa.

Osoby zainteresowane wróżbiarstwem to w gruncie rzeczy ludzie szukający Boga (mniej lub bardziej świadomie) i zwabieni jego wypaczonym obrazem. Ezoteryka daje namiastkę duchowości i zajmuje miejsce wiary. Stary Testament podaje przykład Egiptu, w którym powszechność wszelkiego rodzaju praktyk wróżbiarskich i magicznych była tak duża,  że "wskutek czarów w nic nie wierzyli" (Mdr 18,13). Wróżbiarstwo jest nie tylko rezultatem słabej wiary ale również  skutecznie przyczynia się do dalszego jej rozkładu, coraz bardziej oddalając człowieka od prawdziwego Boga i tworząc jego fałszywy obraz. Wiara we wróżby prowadzi więc w konsekwencji do niewiary w Boga!

Człowiek kiedy nie ufa Bogu, szuka innego oparcia. Gdy słabnie wiara w Boga – miejsce jej zajmuje zabobon, a człowiek szuka szczęścia u wróżek, chiromantów, astrologów, jasnowidzów i innych okultystów chowających się pod różnymi nazwami. Znamienne jest, że odwrotną sytuację mamy w przypadku nawróceń gdzie widzimy radyklane zerwanie z praktykami wróżbiarskimi.   

„Wszędzie gdzie mamy do czynienia z odciąganiem człowieka od Boga możemy być pewni, że stoi za tym diabeł, któremu zależy na oszukaniu człowieka!” – pisze  Mariusz Zabielski. „Powie ktoś: "Ale przecież czytać można. Nie muszę od razu w to wierzyć!". Jednak czy bawiąc się błotem nie ubrudzę się nim? Przecież tylko się nim bawię” [5].

Wróżbiarstwo „(…)odwraca uwagę od Boga, dając szukającemu pomocy złudzenie, że rozwiązanie problemu można znaleźć poza Bogiem, bez konieczności uporządkowania swoich relacji z nim” [6]. Wróżbiarstwo nie zostawia miejsca na zaufaniu Opatrzności Bożej, nie pozwala na odnalezienie pełnego, prawdziwego szczęścia w Bogu. 

Wierzysz w Boga, ale czy wierzysz Bogu?

Wiary we wróżby nie da się pogodzić z wiarą w Boga. Jak pisze Andrzej Wronka „(…) każdy, kto czyta i wierzy w horoskopy, uważa Chrystusa za mówiącego nieprawdę. I odwrotnie, każdy, kto uważa, że Jezus jest Prawdą i mówi prawdę, będzie uważał horoskopy za oszukaństwo. Dlaczego? Otóż Chrystus zapewnia, że nawet włosy na naszej głowie są policzone (por. Mt 10,30) i nic bez woli kochającego Boga nie może się nam stać. Tak więc - albo wierzę, że jest Boża Opatrzność, że poprzez modlitwę, pracę nad sobą mogę i powinienem wypraszać dla siebie i innych łaski, albo wierzę, że Pan Bóg nie ma tu nic do powiedzenia”[7].

Wiele osób próbuje łączyć wróżbiarstwo z Bogiem, według zasady „Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek”. Takie postępowanie oznacza stawianie Pana Boga na równi z kosmicznymi siłami, tajemnymi mocami, duchowymi przewodnikami, astrologicznymi bożkami i innymi demonicznymi przejawami występującymi pod różnymi maskami. Św. Paweł pisze: „Nie możecie pić z kielicha Pana i z kielicha demonów; nie możecie zasiadać przy stole Pana i przy stole demonów.” (1 Kor 10, 21). Wróżbiarstwo jest nie do pogodzenia z Bogiem i nie ma tu też miejsca na żaden kompromis. Albo ufasz Bogu i powierzasz się Jego Opatrzności, albo nie i wówczas znajdziesz „pomoc” gdzie indzie.   

Zwracając się do wróżbitów okazujemy brak zaufania do Boga, obdarzającego nas bezgraniczną miłością. Jeśli ufamy Bogu to zwracamy się do niego, tak samo jak dzieci ze swoimi kłopotami zwracają się przede wszystkim do rodziców. Jeżeli jednak buntujemy się, gniewamy się na rodziców (Boga), obawiamy się ich reakcji czy z innego powodu szukamy pomocy u obcych to może okazać się, że obcy kierując się własnymi korzyściami ofiarują fałszywą pomoc. Kochający rodzic (Bóg) motywowany jest zawsze pragnieniem dobra dziecka. Co więcej Miłosierny Bóg nieustanie czeka na tych, którzy zabrnęli w ślepa uliczkę okultyzmu i jest zawsze gotowy przebacza każdemu kto żałuje za grzechy.   

Ochronny zakaz

Wróżbiarstwo nie tylko, że ubliża Panu Bogu ale również szkodzi człowiekowi. Kiedy człowiek zwraca się o „pomoc” do wróżki, podejmuje decyzję o powierzeniu swojego życia w ręce tajemniczych sił, które bardzo chętnie będą go kierować, prowadząc w nieznanym kierunku. O celu tej „pomocy” i niszczącej mocy grzechu, człowiek przekonuje się niestety dopiero po jakimś czasie. Zakaz wróżbiarstwa i jego ufne stosowanie, chroni więc człowieka.

Wielu ludzi ulega pokusie i szuka szczęścia nie w Bogu lecz w okultyzmie. Szukanie odpowiedzi w sposób niedozwolony przez Boga jest złe nie tylko dlatego, że jest grzechem, ale również dlatego, że ostatecznie przynosi krzywdę człowiekowi. To co jest miłe Bogu jest dobre dla człowieka i odwrotnie to co człowiekowi szkodzi jest przez Boga potępiane. Bóg nigdy nie zabrania czegoś co jest dla nas dobre – chociaż tak właśnie twierdzi szatan. Skoro Bóg zabrania wróżbiarstwa to znaczy, że jest ono zagrożeniem dla człowieka.

Łamanie pierwszego przykazania jest otwarciem drzwi szatanowi i zwykle nieświadomym zaproszeniem go do własnego życia. Niepewność i ciekawość rodzi silną pokusą poznania przyszłości. Oparcie się pokusie będzie aktem wiary w Boga i wiary Bogu.

Jezus uczy nas ufności: „Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. (…) Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane.” (Mt 6, 25-34). Bóg troszczy się o nas i o naszą przyszłość. Owocem tej troski są m.in. przykazania i inne nauki zawarte Piśmie Świętym, których przestrzeganie służy ludziom.   

Konsekwencje i ratunek

Postawa podejrzliwości, lęku o jutro, niezdrowej ciekawości skłania ludzi do wróżbiarstwa. To jednak tylko wiara Bogu daje ukojenie. Bo czyż Bóg  „nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę.” (Łk 18, 7-8)

Praktykowanie wróżbiarstwa (w każdej formie) jak również tylko korzystanie z usług wróżbitów jest łamaniem pierwszego przykazania dekalogu: „Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną". W Katechizmie Kościoła Katolickiego (2116) czytamy: „Należy odrzucić wszelkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość. Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem - połączonym z miłującą bojaźnią - które należą się jedynie Bogu".

Wróżbiarstwo na kartach Pisma Świętego krąży w wokół śmierci. Jest karane śmiercią (Kpł 20, 27), prowadzi do śmieci (1 Krn 10,13-14), jest bezsilne w obliczu śmierci (Iz 47, 13-14). Śmierć doczesną nie należy tu rozumieć jako kluczową karę za grzech wróżbiarstwa. Jest znacznie gorzej bo śmierć przede wszystkim oznacza tu wieczne potępienie – przeciwieństwo życia wiecznego. W Księga Izajasza widzimy bezsilność wróżbitów: „Niech się stawią, by cię ocalić owi opisywacze nieba, którzy badają gwiazdy, przepowiadają na każdy miesiąc, co ma się tobie przydarzyć. Oto będą jak źdźbła słomiane, ogień ich spali. Nie uratują własnego życia z mocy płomieni.” (Iz 47, 13-14). Również apostoł Jan ostrzega, że dla "bałwochwalców i guślarzy" przeznaczony jest "udział w jeziorze gorejącym ogniem i siarką" (Ap 21,8). Śmierć jest nie tyle okrutną karą co raczej konsekwencją zawierzenia się szatanowi. Konsekwencją od której kochający Bóg nas wybawia, musimy tylko chcieć przyjąć to wybawienie.

Wróżbiarstwo, magia, przesądy i zabobony są drwiną z wszechmogącego i kochającego Boga. Praktykowania lub tylko zasięganie porad wróżki, astrologa czy jakiegokolwiek jasnowidza jest grzechem śmiertelnym. Kochający Bóg daje jednak każdemu grzesznikowi nadzieje, chce aby odwrócił się od grzechu i zwrócić się do Jego Miłosierdzia.

***

Próby przewidzenia przyszłości metodami naukowymi jak prognozowania są oczywiście - jako przejaw odpowiedzialności - jak najbardziej wskazane.  

 

Przypisy:
1) M. Tadrzak-Mazurek, ks. A. Godyń, NIEBEZPIECZEŃSTWO NEW AGE. Uważnie patrzeć na znaki, http://www.donbosco.pl/archiwum-2008-07-1159, 24.06.2015.
2) J. Salij OP, PYTANIA NIEOBOJĘTNE, http://mateusz.pl/ksiazki/js-pn/js-pn_26.htm, 24.06.2015.
3) M. Tadrzak-Mazurek, ks. A. Godyń, NIEBEZPIECZEŃSTWO NEW AGE. Uważnie patrzeć na znaki, http://www.donbosco.pl/archiwum-2008-07-1159, 24.06.2015.
4) D. Wolak, Zrozumieć New Age, http://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=946, 24.06.2015. 
5) M. Zabielski, HOROSKOPY - ŻYCIE BEZ BOGA, http://www.effatha.org.pl/zagrozenia/horoskopy.htm, 24.06.2015. 
6) J. Olszewski, Pułapka fałszywej nadziei, Poznań 1996, s.33.
7) A. Wronka, Przesądy i horoskopy, http://sercanie.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=811&Itemid=673, 24.06.2015.